Czas wolny to super moment, by dziecko tworzyło, bawiło się, a my przy odpowiedniej aranżacji przestrzeni możemy uniknąć marudzenia typu: "nudzi mi się mamo, tato"!
Od czego zacząć? Wybór miejsca jest bardzo ważny. Jeśli wiemy, że nasze dziecko lubi być w naszym pobliżu, to zaaranżujmy kącik plastyczny tam, gdzie często sami przebywamy. Nie oczekujmy, że szkrab przyzwyczajony do naszej obecności od razu zaakceptuje i polubi kącik oddalony od nas. Ważne, by w miejscu tym łatwo udało się zamieść, wytrzeć podłogę, gdy coś spadnie lub wyleje się - a spadnie i wyleje się na pewno :) W pobliżu dobrze, by nie było łatwo brudzących się foteli czy kanap. Zaoszczędzi to nam i dziecku stresu związanego z perspektywą pobrudzonych mebli. Na podłodze można rozłożyć ceratę lub folię (do kupienia w sklepach ogrodniczych i budowlanych). Stolik także można przykryć ceratą lub kupić specjalny stoliczek (mały dla maluchów, większy dla starszych dzieci), który łatwo wytrzeć. Istotne jest także, by niedaleko był zlew lub miejsce na miskę z wodą i ręcznik. No i oczywiście, by droga od miejsca twórczej aktywności do miejsca mycia nie była zbyt daleko, a po drodze nie było "perskich dywanów". Fartuszek dla dziecka lub jakieś ubranie, którego nie żal ubrudzić, to także niezbędny element. Potrzebny będzie również serwis do sprzątania, czyli ścierka, zmiotka, odkurzacz, mop.
W co wyposażyć kącik plastyczny?
Farby plakatowe, tempery,
kredki, plastelina, nożyczki, klej, mazaki,
papier w różnych kolorach, to ważne materiały plastyczne. Oczywiście nie muszą być zgromadzone od razu wszystkie, ale możemy stopniowo wyposażać nasz kącik. Warto kupić także kredki typu pastele oleiste, które co prawda brudzą rączki, ale zostawiają intensywny kolor na kartce i są z reguły bardzo lubiane przez dzieci. Dla maluchów warto zastanowić się nad
kredkami w odpowiednich dla ich małych rączek kształtach, np. okrągłe kredki firmy Coloresca. Dzieciom łatwo złapać taką kredkę, ma ciekawy kształt i daje dużo satysfakcji przy rysowaniu. Zresztą dla starszych także atrakcją jest jej kształt, niespotykany, okrągły, a
dzieci lubią nowości.
Kupujmy porządne akwarele, które mają intensywny barwnik. Farba, która jest słabo widoczna zniechęca dzieci. Dzieci uwielbiają także farby plakatowe i tempery, które mają intensywne kolory i fajnie się mieszają, idealne do eksperymentów malarskich. Bardzo ważny jest także odpowiedni pędzel. Te dołączane do farb są zwykle małe, ze sztucznym włosiem, słabej jakości.
Zainwestujmy w pędzle z naturalnego włosia, o różnej grubości. One naprawdę dają więcej radości! I jeszcze raz kredki. Jeśli chcemy spróbować czegoś nowego o większej wytrzymałości, to fajne, niełamiące
Kredki Starszaka firmy Coloresca będą idealne, ale pomyślmy również o kredkach ołówkowych, które są chętnie używane przez starsze dzieci.
Kiedy mamy już podstawowy zestaw, możemy dokupywać brokaty,
masy plastyczne, szablony, stemple, naklejki, wycinanki, farby do tkanin,
do malowania palcami, itp. Sami także zbierajmy i uczmy dziecko zbierać sreberka, rolki papieru, pudełka, kolorowe guziki, czyli to co można wykorzystać w plastycznych aktywnościach. Ważne, by wykorzystywać te rzeczy na bieżąco, bo inaczej "utoniemy" pod stertą "bardzo potrzebnych" rzeczy, które nigdy nie zostaną wykorzystane. Teraz nie pozostaje nic innego, jak działać, tworzyć i dobrze się bawić.
A po zabawie... no cóż, trzeba posprzątać. Uczmy dziecko, by najpierw nam w tym towarzyszyło (to zaowocuje w przyszłości), a potem by próbowało zrobić to samodzielnie. My dyskretnie poprawmy (jeśli efekt jest jeszcze nie taki :) To uczy samodzielności i odpowiedzialności.
Pochwalmy za nią!
Autorki:
Dominika Wyszkowska-Bąbel (psycholog)
Agnieszka Łągwa (pedagog- terapeuta)
Gabinet Terapii "Pociecha", www.gabinetpociecha.pl